Translate

sobota, 20 września 2014

James - Lose friend and gain love cz.3 (ostatnia)

Jeżeli chcecie byś informowani to napiszcie komentarz "Ja chciałabym być informowana"



Gdy ja już zeszłam chłopaki już byli na dole, a James skończył już jeść kanapkę. Postanowiliśmy dzisiaj zrobić sobie wieczór filmowy. Zaczęliśmy od jakieś komedii ,która była z moim ulubionym aktorem Adam'em Sanderem. Był naprawdę bardzo śmieszny. Podczas drugiego seansu zaczęłam robić się senna. Nie świadoma położyłam głowę na ramieniu James'a. I ni stąd  ni zowąd zasnęłam, odpłynęłam.

James
Gdy skończył się film spojrzałem na Vanesse. Ona jest taka słodka jak śpi i ładna. stwierdziłem ,że muszę ją zanieść do pokoju. Wziąłem Ness na ręce i powoli po schodach szedłem do jej pokoju. Położyłem ją na łóżku i przykryłem kołdrą. Położyłem jej telefon na szafce nocnej i wyszedłem, zamykając cicho drzwi. Poszedłem do swojego królestwa i od razu skierowałem się do łazienki. Tam rozebrałem się i wszedłem do kabiny prysznicowej. Po 20 minutach byłem już gotowy do położenia się spać. Więc tak zrobiłem.

***
Vanessa
Obudziłam się o 2 w nocy. Miałam koszmarny koszmar. Poszłam do łazienki i przemyłam sobie twarz. Tylko zdziwił mnie jeszcze wcześniej jeden fakt czemu ja jestem w swoim pokoju skoro ja zasnęłam w salonie? Wiem ,że jak śni mi się koszmar to ja już nie zasnę. Więc poszłam do kuchni zrobić sobie ciepłą herbatę i poszłam przebrać się jeszcze w dresy oraz założyłam bluzę i wyszłam na balkon. Było zimno ,ale wzięłam ze sobą koc więc nie sądzę aby było mi zimno. Na balkonie miałam stolik i 2 krzesła. Zapomniałam wam powiedzieć ,że ten balkon jest łączony z balkonem James'a. Rozmyślałam nad tym co stało się wczoraj. Kłamstwo zawsze mnie rani ,a zwłaszcza przyjaciółki. Ona była moją przyjaciółką 9 lat. Jak ona mogła? Łzy spływały mi po policzku ,zaczęłam szlochać. Dobrze ,że mam jeszcze 3 przyjaciółki i chłopców z The Vamps. 
-Hej Ness nie płacz.-usłyszałam James'a głos.
Natomiast ja go nie widziałam ,bo tak miałam załzawione oczy. Po prostu zaczęłam jeszcze bardziej płakać. James kazał mi wstać i podejść do niego. Zrobiłam to. On przytulił mnie mocno i wziął mnie na ręce. Położył mnie na łóżku lecz ja usiadłam po turecku. 
-Wiesz ,że nie możesz tego dusić w sobie? To Ness nie jest dla ciebie dobre. Wiem jaką jesteś osobą. Jesteś osobą ,która wszystkie emocje trzyma w sobie ,a wieczorami płacze ,bo tak chce ,aby jej emocje spłynęły. A tak naprawdę kamień ,który ciąży w tobie nie spadnie. -powiedział i przytulił mnie jeszcze raz.
-James ,ale wiesz ,że ja nie umiem okazywać takich emocji jak płacz i smutek w dzień. Ja je okazuję w nocy kiedy nikt nie paczy. Kiedy wiem ,że wszyscy śpią lub nie ma ich w domu. 
-Wiem to właśnie. Ness wiem ,że to nie odpowiedni moment. Ale podobasz się mi od ponad roku. Vanessa kocham cię. I proszę cię nie płacz już.-powiedział i otarł mi łzę ,a ja przysunęłam się do niego jeszcze bliżej.-Ness zostaniesz moją dziewczyną?
Po prostu go pocałowałam, potem muskałam swoimi wargami jego usta.
-Czyli to znaczy tak?
-A jak myślisz?
-No ,że tak. Czyli jesteśmy oficjalnie parą?
-Yhmm. Kocham cię James.-uśmiechnęłam się do niego jeszcze mając łzy ,ale było ich już mniej.

*Zakończenie roku*
Przy wejściu do szkoły spotkałam się z Uną, Frankie i Rochelle oraz z The Vamps. My z dziewczynami jesteśmy grupą o nazwie The Saturdays. Nasze zespoły mają dzisiaj zagrać na zakończeniu roku. Każda grupa miała po 2 piosenki. Chłopcy stwierdzili ,że zagrają "Can We Dance" i "Wild Heart" ,a my "Disco Love" i "What About Us". Dzisiejszy dzień będzie naprawdę ciężki ,bo jeszcze czeka mnie spotkanie się z Mollie ,ale ja nie chce się z nią spotykać zbyt bardzo mnie zraniła i przepłakałam przez nią noce ,aby się z nią pogodzić.
*Po zakończeniu roku szkolnego* 
Właśnie szykujemy się z dziewczynami na imprezę do James'a. Co do Mollie nie pogodziłam się z nią i przez najbliższy czas nie zamierzam. Występ na apelu The Saturdays i The Vamps wyszedł super.



Wracam do pisania. Jej udało mi się zakończyć ten imagin zabieram się za kolejne. Stwierdziłam ,że będę jeszcze pisać o chłopcach z 5 Seconds Of Summer. 
Bohaterowie Imaginu:
Vanessa Black
Frankie Bridge
Una Foden
Rochelle Humes
Mollie King
James McVey
Tristan Evans
Bradley Simpson
Connor Ball
Paul
Laura
Camill



wtorek, 24 czerwca 2014

James- Lose friend and gain love cz.2

Gdy jechaliśmy już do jego willi nie rozmawialiśmy ze sobą. Lecz ta cisza zmieniła się w "kłótnie" ,ponieważ dojechaliśmy już na miejsce. Kłótnia ta polegała na tym kto ma co wziąć. Chciałam wziąć swoją walizkę ,ale James się uparł ,że on ją weźmie i miał jeszcze wziąć futerał z laptopem. Czyli została tylko moja kosmetyczka. Gdy weszliśmy do domu chłopców przyszła ,a raczej przybiegła się przywitać Jess (suczka Bradley'a). Pogłaskałam ją ,a ta zaczęła po mnie skakać. James jak to James musiał się wydrzeć na cały dom ,a nawet ulice ,że mają gościa. Trochę mnie to rozbawiło ,bo ze schodów zeszedł Tris ,który miał na swoich plecach Brad'a i Connor ,który śmiał się z nich w niebo głosy. To był komiczny widok. No ,ale jak chłopaki mnie zobaczyli dosłownie rzucili się na mnie przytulając mnie i całując w policzek.
-No nie wiedziałam ,że aż tak się ucieszycie na mój widok. Dziękuję ,że mnie tak miło przywitaliście.-powiedziałam ,James poszedł do kuchni zrobić wszystkim po herbacie i zrobić mi kanapki chociaż mówiłam mu ,że nie mam ochoty na żadną kolację.
-Na ile do nas przyjechałaś?-zapytał się z ciekawością Brad
-Prawdopodobnie na 2 tygodnie no chyba ,że moi rodzice wcześniej przyjadą to się wcześniej zmyję od was.-odpowiedziałam
-No to dobrze ,ale mam nadzieje ,że twoi rodzice przyjadą po 2 tygodniach-powiedział Tris
-Ha ha ,a nie zapominałeś Tristan ,że masz mnie nauczyć grać na perkusji?-zapytałam
-No to w ciągu tych dni się nauczysz. Podobno się odchudzasz ty moja chudzinko.-powiedział
-OK i nie nazywaj mnie chudzinkom ,bo wcale nią nie jestem.
-No ,ale ty nie jesteś w żadnym miejscu grupa.-tym razem do rozmowy przyłączył się Con
-Dokładnie zgadzam się z Connor'em-powiedział Brad
-No ja też-krzyknął z kuchni James
-A ty co? Gumowe ucho masz czy co?-odkrzyknęłam do niego
-Wiecie co? Zrobimy sobie labę do końca tego tygodnia.-powiedział James przychodząc z kuchni z tacą z pięcioma herbatami i talerzem ,na którym były dwie kanapki z serem żółtym i papryką.
-No wracając do tego to James będzie z tobą ćwiczył tutaj w domu.-skończył swoją wypowiedź Tristan
-OK ja nic do tego nie mam. Która jest godzina?-zapytałam się
-No po 20. A co?-odpowiedział mi Con
-To ja za chwilę przyjdę z laptopem ,bo rodzice mają do mnie zadzwonić.-powiedziałam-A jeszcze muszę coś na Twitterze zobaczyć i Facebooku.
Pobiegłam do mojego tymczasowego pokoju. Gdy weszłam do niego na przeciwko drzwi stało łóżko dwuosobowe, koło niego po prawej stronie stała szafeczka nocna z lampką ,a po lewej komoda i szafka na ubrania. Po tej samej stronie co szafka nocna były drugie drzwi od łazienki. Trochę pomiędzy szafką nocną ,a łazienką było okno. Ściany w tym pokoju były koloru czerwonego oraz w popieli ,na ścianie gdzie znajdowała się łazienka byłą tapeta biało-czerwono-czarna z Londynem. Ten pokój strasznie mi się podobał nawet w moim stylu. Przebrałam się jeszcze z czarnych rurek i białej koszulki na szare dresy i luźnej koszulki w kolorze morskim i na to bluza. Wzięłam laptopa ,który leżał na komodzie i zeszłam z nim i ładowarką na dół do salonu gdzie siedzieli chłopcy. Usiadłam na kanapie pomiędzy Connor'em ,a James'em. Brad i Tris siedzieli na fotelach. Gdy zobaczyłam na Jess zaczęłam się śmiać. Pies miał mordę na kolanach Brad'a ,a w pysku miała piłkę gdzie w środku był jakiś przezroczysty płyn i małe, kolorowe kuleczki. Włączyłam laptopa i wpisałam hasło. Po zalogowaniu się wyświetliła się moja tapeta.
-Oooo dałaś to zdjęcie na tapetę z nami.-powiedział James
-No ,a co? Myślałeś ,że jaką mam tapetę? Misia? Arbuza? A może z Mollie?-zapytałam
-Nie no ,ale cieszę się ,że z nami ,a nie z nią.-powiedział James
-A dlaczego nie masz z Mollie zdjęcia ma tapecie ,przecież miałaś jeszcze tydzień temu.-powiedział Con
-No tak miałam ,ale dzisiaj mnie okłamała. Ale od razu mówię nie chcę dzisiaj o tym gadać.-powiedziałam ,a chłopaki pokiwali głowami
-No to włączaj skype ,a ja z Connor'em i Tristan'em zaczniemy szukać jakiegoś fajnego filmu ,ale to trzeba iść do pokoju na górze.-powiedział Brad ,ja i James pokiwaliśmy głowami.
-Ness nie martw się na pewno się wszystko ułoży-powiedział James pocieszając mnie
-Mogę stracić przyjaźń z nią ,bo wiem ,że gdyby była moją przyjaciółką nie okłamałaby mnie. Ale cieszę się ,że mam was.-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego
Zalogowałam się na skype i weszłam na obecnych znajomych. Była moja mama obecna więc zadzwoniłam do niej.

Ja: Hej mamo. Co tam u was?
Mama: Hej ,a dobrze widzę ,że jesteś już u James'a.
Ja: Skąd wiesz ,że u niego jestem?
Mama: No ,bo jak ty się pakowałaś to on do mnie zadzwonił i powiedział ,że do puki my nie przyjedziemy to zabiera cię do siebie ,bo pokłóciłaś się z Moll. Ale wiem ,że nie chcesz mówić o tym więc zmieńmy temat. Zjadłaś coś?
Ja: Tak James mnie nakarmił kanapką. No i patrz się i on je drugą moją kanapkę ,bo mu ją dałam- i tu skierowałam laptopem na James'a ,a on pomachał mojej mamie na co ona się uśmiechnęłam do niego.

Pogadała, jeszcze z mamą jakieś 10 minut i zamknęłam laptopa. Z niewiadomych przyczyn przytuliłam się do James'a ,a on odwzajemnił uścisk.
-James dziękuję ,że jesteś i mnie wspierasz-powiedziałam i pocałowałam go w policzek.
-Nie musisz dziękować-powiedział i jeszcze raz przytulił.
Usłyszałam już trzeci raz w tym dniu piosenkę "Don't Stop". Wyciągnęłam z kieszeni dresów telefon i zobaczyłam na ekran. Znowu dzwoniła do mnie Mollie. Czego ona jeszcze chciała? Znowu mnie okłamać? Nie chciałam wysłuchiwać od niej wyjaśnień ,bo mam już tego dosyć więc nacisnęłam czerwoną słuchawkę i odłożyłam mój kochany sprzęt na stół i oparłam głowę o ramie James'a. Siedzieliśmy tak w ciszy jakoś 5 minut dopóki się nie zdenerwowałam i nie krzyknęłam do chłopaków:
-Chłopaki zasnęliście tam czy co?
-Nie już schodzimy-powiedział chyba Brad.
-Ok.-odpowiedziałam i poszłam na górę odnieść do swojego pokoju laptopa.





I jak wam się podoba to jest przed ostatnia część tego imagina. Jeżeli jesteście chętni i chcecie mieć imagina z dedykacją wejdźcie na Zamówienie i tam napiszcie swoje propozycje ,a ja je napiszę. Pozdrawiam was :)
PS: Zapraszam was na mojego i Agnieszki bloga z opowiadaniem o The Vamps.
 

niedziela, 22 czerwca 2014

James- Lose friend and gain love cz. 1

Ta historia zdarzyła się na prawdę. No może paru malutkich szczegółów nie było. Zapraszam na mojego bloga z 



~~*~~
Mam na imię Vanessa Black. Uczęszczam do szkoły muzyczno-tanecznej razem z chłopcami z The Vamps i moją byłą już przyjaciółką. Mam 18 lat. Pewnie zastanawiacie się dlaczego byłą? Napisze wam jak nie warto pocieszać ,a raczej okłamać drugiego człowieka ,którego nazywało się przyjacielem.

12 czerwiec 2014 rok (czwartek) ok. 11:00
Postanowiłam dzisiaj wykorzystać pogodę i się trochę na balkonie poopalać. Mimo ,że mieszkam w Londynie, w pięknym, nie dużym domku to czasem była tutaj śliczna pogoda. Akurat przez miesiąc rodziców ma nie być w kraju ,bo są na jakieś delegacji. Ten tydzień miał być 2 tygodniem kiedy nie ma ich w domu. Czyli zostało mi jeszcze 2 tygodnie. Postanowiłam wejść na Facebooka więc wzięłam swojego tableta z pokoju i wyszłam z nim na balkon. Włączyłam go i ukazała mi się moja tapeta ,na której byłam razem z chłopakami z The Vamps w wesołym miasteczku. Gdy obczaiłam Facebooka to zobaczyłam jeszcze co ciekawego się dzieje na Twitterze. Chłopaki z The Vamps dodali bardzo dużo tweedów. Nie poszłam dzisiaj do szkoły ,ponieważ zaczęłam się rano źle czuć. Nie wiem dlaczego ,ale czułam ,że po szkole przyjdzie do mnie jakiś gość do domu i ,że ten dzień będzie nie przyjemny. Zaczęłam łączyć zdjęcia nasze grupowe w poincie. Wyszły bardzo ciekawe więc wstawiłam je na mojego tt z podpisem: "Nie ma to jak nudy w domu i klejenie zdjęć z @TheVampsband". Gdy już dochodziła godzina 16. Usłyszałam znaną mi piosenkę w telefonie "Don't Stop" chłopaków z 5 Seconds Of Summer wiedziałam już kto dzwoni. Była to moja "przyjaciółka" ,która ma na imię Mollie. 
Mollie: Hej. Czemu cię dzisiaj nie było w szkole?
Ja: Bo się rano źle czułam.
Mollie: Aha muszę ci coś powiedzieć.
Ja: No to mów.
Mollie: Paul zapytał się mnie czy chciałabym z nim chodzić ,bo on czuje coś do mnie i w ogóle.  
Ja: No to dobrze i zgodziłaś się?
Mollie: Powiedziałam mu ,że dam mu jutro w szkole odpowiedź. No i mam jeszcze złą wiadomość pokłóciłam się z Alex.
Ja: O co?
Mollie: No ,bo Laura powiedziała jej ,że ja z Laurą ją obgadywałyśmy. 
Ja: A obgadywałyście ją?
Mollie: Nie. A lubisz tą Laurę?
Ja: Nie wiem. Nie mam nic do niej więc nie mogę powiedzieć czy ją lubię czy nie.
Mollie: Dobra. Ja muszę kończyć ,bo ja wchodzę do klatki. Pa, pa.
Ja: Pa.
I się rozłączyła. Cieszyłam się strasznie jej szczęściem. Strasznie mi się zachciało sikać więc poszłam do łazienki załatwić swoją potrzebę fizjologiczną. Gdy skorzystałam już z łazienki poszłam do kuchni nalać sobie koktajl z truskawek. Muszę przyznać ,że dobry mi ten koktajl wyszedł. Po 3 minutach znowu usłyszałam z mojego telefonu piosenkę "Don't Stop". Co znowu chce Mollie? Po co dzwoni po raz drugi do mnie? Chciałam wiedzieć więc odebrałam.
Ja: Hallo?
Mollie: Hej jeszcze raz. Mam pytanie. Czy kochasz mnie na tyle ,żeby mi wszystko wybaczyć?
Ja: No nie wiem. A co?
Mollie: No ,bo ja cię okłamałam z tym Camillem i Alex.
Ja: Ale dlaczego?
Mollie: Bo chciałam cię pocieszyć ,bo ostatnio chodziłaś po szkole taka smutna.
Ja: Ale ja nie byłam smutna. A jeżeli już byłam to przez problemy zdrowotne babci.
Mollie: A w tedy co dzwoniłaś do mnie to ja byłam w domu u Alex i dokładnie byłam w pokoju jej brata Paul'a. 
Ja: Aha fajnie wiedzieć. Ja muszę kończyć pa.
Nie mogłam tego słuchać jak mogła mnie okłamać tylko dlatego ,że byłam "smutna". Ona dobrze wiedziała ,że związku z tym chodzeniem z Camillem to ja jej w tym kibicowałam. To jest dla mnie chore. Po paru minutach usłyszałam dzwonek i pukanie do drzwi. Nie spodziewałam się gościa ,ale przecież czułam ,że będę go mieć. Podeszłam do drzwi i je otworzyłam. Tym gościem był James nie spodziewałam się go myślałam ,że przyjdzie tutaj Mollie ,ale najwidoczniej się myliłam.
-Hej mogę wejść?-zapytał się James
-Hej. Tak jasne zapraszam do mojego salonu. Chcesz koktajlu?
-A ty go robiłaś?
-No ,a kto inny?
-No nie wiem może kupowany? Ale jak jest twój to tak ,bo bardzo je lubię.
-Ha ha ha ja kupować koktajl??? Śmieszny jesteś.-powiedziałam ze śmiechem 
James poszedł do salonu ,a ja do kuchni ,żeby nalać mu tego koktajlu. Gdy napój był na swoim miejscu to skierowałam się do salonu.
-Czemu ciebie nie było Ness w szkole dzisiaj?-zapytał James
-Źle się czułam po prostu.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się
-Ale teraz dobrze się czujesz?
-Tak, tak. 
-To dobrze.-powiedział ,ale dalej go już nie słuchałam. 
Cały czas myślałam nad tym kłamstwem ,na który odważyła się Mollie. Nie kontrolowałam tego ,że na mojej twarzy zniknął uśmiech ,a zamiast niego pojawił się smutek i łzy w oczach.
-Ness słuchasz mnie? Jej Vanessa o jest? Co się stało?-James przysunął się i mnie przytulił
-No bo Mollie mnie okłamała.-powiedziałam ,a raczej jąkałam przez płacz ,który narastał.
Może i ta sprawa nie powinna mnie ruszyć ,ale jednak ruszyła. Moje uczucia są takie ,że można mnie w bardzo proty sposób zranić nawet głupimi słowami powiedzianymi w żartach to potrawie je wziąć sobie do serca. 
-Mam pomysł idź się pokój i pojedziesz do mnie i chłopaków do domu do puki twoi rodzice nie przyjadą z delegacji.-powiedział
-James ,ale ja nigdzie nie zamierzam jechać.-powiedziałam mu na to
-No to sama nie chcesz się spakować to ja cię pójdę spakować. Wiesz ubrania, kosmetyki, laptopa no i oczywiście bielizna.-powiedział ,a przy ostatnich słowach (czyt. oczywiście bielizna) poruszał śmiesznie brwiami.
-No chyba cię coś pogięło.-odpowiedziałam i szybko pobiegłam do swojego pokoju.
Wiedziałam dobrze ,że James jest zdolny do wszystkiego. Więc postanowiłam posłusznie iść się smakować. Czyli jadę do niego na 2 tygodnie. Spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy do walizki, futerał z laptopem i plecak z książkami do szkoły. 

piątek, 20 czerwca 2014

Na początek

Mam na imię Klaudia ,ale będę się podpisywać Francesca. Będę tutaj wstawiać imaginy o chłopcach z The Vamps. Możecie zamawiać w komentarzach z kim ma być następny imagin. Możemy zacząć już teraz pod tym postem. Jeżeli macie pomysły lub napisaliście imagina i chcecie ,aby on się znalazł na tym blogu zapraszam na frankie14189@interia.pl.